4 listopada 2012

Pechowy Październik

Nie było mnie wieki, znowu.
Mam niestety listę wytłumaczeń. A "niestety", bo każde z nich dużo mnie/nas kosztuje i to nie tylko pieniędzy.

Po pierwsze padły lapki nasze, żeby nie było od razu dwa. Neta mam w komórce.
Potem padła pralka, nowa, ale po gwarancji. Szlag mnie trafił jaśnisty, bo byliśmy w trakcie odpieluchowania, czyli praktycznie zasikiwania całej garderoby, kapci i jedynego dywanu na okrągło.
Remont sypialni się przedłużył, bo RD złamał nogę w kostce. Chodzi w ortezie, choć "chodzi" to za dużo powiedziane; ot tak kuśtyka sobie jak dziadziuś Herrflig.
Zaraz potem padł odkurzacz, ja dostałam skurczy i wylądowałam w szpitalu pod kroplówką z magnezu. Na pomoc przyleciała z odległych regionów babcia, niestety (a jakże) powypadkowa też, bo ze skręconym kolanem.
Pech październikowy mam nadzieję się skończył, bo moje zszargane nerwy muszą sie trochę zregenerować. Na szczęście październik za nami i choć za listopadem nie przepadam, to lepszy byle jaki listopad, niż taki miesiąc, jaki własnie dane nam bylo przeżyć. ;)

No i leżę jak kłoda (w wersji oficjalnej) i sprzątam conieco i nadrabiam co mogę. Trzeba jakoś wytrzymać kolejne 3 msce, bo Kopajka musi urosnąć i być gruba i spokojna. Kolejnego wyjca w domu nie zniesę.

A propos Kopajki, to Hałabała zmienił zdanie. Po porażce Antoniny, na którą to się nawet napaliliśmy przez dobry tydzień, Olek zapytany, jak nazywamy siostrzyczkę stwierdził cytuję:
- ANNA
szczena mi opadła, bo skąd to dziecię nieodrosłe od ziemii zna jakąkolwiek Ankę (w żłobku nie ma)
- Ania, powtarza syn oszołomionej matce.
- Ania, hmm. A może Tosia jednak?
- Tosia nie.
- A może Basia?
- Basia nie.
- Gosia, Kasia, Rózia...?
- Nie, Ania "bedzie"- powiedział stanowczo mój mały despotyczny dwulatek i poszedł budować kopajkę.

No i śmiejcie się lub nie, ale brzuch nazwany został bez wiedzy właścicielki i narazie funkcjonuje.
Wybaczcie, że nie udzielam sie  na waszych blogach ostatnio, ale ciężko to zrobić z komórki, no i ten brak czasu. Ech, no sił nawet na to nie mam. :/