Odpadły nam dwa wieszaki ze ściany. W ścianach dziury, a ja się doprosić nie mogłam o załatanie ściany i powieszenie nowego wieszaka. Lepiej, że sama nie mogłam się zdecydować na wieszak, bo jak już stary odpadł, to oczywiście mi się znudził, a miał już swoje lata i do koncepcji ogólnej wystroju mi nie pasował.
Od 3 miesięcy w temacie wieszaka niewiele się zmieniło. Odwiedzając więc Pepco zaopatrzyłam się w ichniejsze zawieszki i wzięłam sprawy w swoje ręce. Efekt może nie porażający, ale praktyczny :) No i wstydu przed gośćmi nie ma, że kurtki na łóżu właścicieli polegują ;)
Od 3 miesięcy w temacie wieszaka niewiele się zmieniło. Odwiedzając więc Pepco zaopatrzyłam się w ichniejsze zawieszki i wzięłam sprawy w swoje ręce. Efekt może nie porażający, ale praktyczny :) No i wstydu przed gośćmi nie ma, że kurtki na łóżu właścicieli polegują ;)
I jak sie wam podoba? :)
Mnie bardzo...:):):)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!
Pozdrawiam...
Oj, skąd ja to znam, każda zmiana w domu musi parę miesięcy odlezeć, aż zostanie przeważnie przeze mnie zrealizowana :) a....bardzo mi się podoba, bardziej "charakternie". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja Wam tego sklepu zazdroszcze ,wieszaki zajefajne!!! a my mamy w przedpokoju wieszak ,ale jest tak zawalony szmatami mojego slubnego,ze i tak zawsze najaem sie wstydu jak ktos przychodzi i gdzie laduja kurtki:P,oczywiscie ze na na lozku:P
OdpowiedzUsuńświetna sprawa takie wieszaczki ja muszę coś takiego wykombinować u nas :-)
OdpowiedzUsuń