UDAŁO SIĘ! Kupiliśmy swój "kawałek podłogi" czyli kawałek ziemi w miejscu ogólnie zapomnianym!
Choć słowo "kupiliśmy" to za dużo powiedziane ;) Wylicytowaliśmy :D
Teraz kredyt, formalności, notariusz i takie tam!
Będzie gdzie rozbić namiot w tym roku :D
Ale się cieszę!
Żeby nie było za pięknie, to właśnie przypaliłam patelnie z plackami cukiniowymi. :) Dzień przypieczętowany na dobre! :))
Choć słowo "kupiliśmy" to za dużo powiedziane ;) Wylicytowaliśmy :D
Teraz kredyt, formalności, notariusz i takie tam!
Będzie gdzie rozbić namiot w tym roku :D
Ale się cieszę!
Żeby nie było za pięknie, to właśnie przypaliłam patelnie z plackami cukiniowymi. :) Dzień przypieczętowany na dobre! :))
Wowww gratulacje kochana!!! trzymalam mocno kciuki i widze ze bylo warto :D za to juz wiem gdzie pod namiot bedziemy jezdzic haha ;)
OdpowiedzUsuńhihi, zapraszamy! :)
OdpowiedzUsuńCudnie, co prawda bardziej cieszylabym sie gdybym byla na Twoim miejscu... no ALE.... :D Gratulacje! Mam nadzieje, ze kiedys zaprosisz na grilla ;)
OdpowiedzUsuńz drugiej strony, chciałabym wiedziec jaki macie plany logistyczny zycia w tym "in the middle of nowhere". Co z pracą, co z zakupami, co z przedszkolem, a pozniej jakas dobrą (?) szkoła czy innymi zajeciami poza lekcyjnymi dla Aleksandra vel. Hałabały?
OdpowiedzUsuńA więc donoszę, że działka jest naszą inwestycją bez planów najbliższych. Ot, grill od czasu do czasu, pielenie chwaścioró czy raczej sadzenie nowych. ;)
OdpowiedzUsuńJako, że działka jest 200km od Poznania :D to ani przedszkole, ani praca, ani sklepy mi nie są tam narazie potrzebne, bo i tak mieszkać bedziemy HERE.
A tak na serio, to 15km od działki jest 30tys miasteczko po stronie polskiej i 80tys miasto po stronie niemieckiej. Najbliższy sklep to 5km. :) Choc cos czuje, że po zasiedleniu Kunic przez tyle nowych ludków, to zaraz i w Kunicach się ruszy.
A jakbyśmy tam jakims cudem w najblizszym czasie sie osiedlili to Olo by chodzil do polsko-niemieckiego przedszkola pewnie. A potem, kto wie, moze Berlin? czemu nie? ;))
OdpowiedzUsuńna grilla zapraszam juz dzis :D
OdpowiedzUsuńno to ja znowu czegos nie zrozumiałam lub nie doczytalam, bo myslalam ze bedziecie sie tam zaraz budowac... a skoro to działka do celow "rekreacyjnych" ... no to spoko... dzis wystarczy miec dobry zawód z mozliwoscią zdalnej pracy i mozna sie osiedlac na takich odludziach... swoja drogą szprechen zi dojcz?:D (ja nigdy talentu do tego jezyka - niestety- nie mialam)
OdpowiedzUsuńszprechen w dechen...
OdpowiedzUsuńja też zdolnosci nie nabyłam, mimo studiowania 3 lat na niemieckiej uczelni...
rozumiem, nawet mowie, ale kaleczę gorzej niz Kali
wow :-) GRATULACJA :-) życzę cierpliwości w załatwianiu tych wszystkich spraw :-)
OdpowiedzUsuń