16 kwietnia 2012

Korki

Czytam wasze piękne blogi.Wydają mi się czasem mądrzejsze, ciekawsze, ładniejsze, z puenta, bez puenty, ot inne takie. A że jestem zwyczajnym człowiekiem po 30ce, więc czyjaś frytka na czyimś talerzu zawsze wygląda mi tak jakoś smakowiciej.
Nie jest mi przykro, że mój świat taki nieco może nijaki, bo przecież lubię siebie i swoje życie też i kota wredota i Hałabałe i RD.

Oj, nie o tym chciałam.W sumie to o niczym. :)

Lece postać w korkach, dzis ponoc stoimy na czas i bijemy rekord...
Obym dotarła przed zmrokiem i nie zasikała fotela, Ołłłł ołłłłłłłłłłłł i oby Hałabała nie jęczał. ołłłłłłłłłłłłłłłł ołłłłłłłłłłłłłłłłłłłł i oby dużo koparek stało na bukowskiej (mały je uwielbia)! Ommmmm Ommmmmmmm

3 komentarze:

  1. Mam to samo :)To chyba brak wiary w siebie czy jak....moja metoda to patrzeć jak najczęściej w swój talerz, jak długo patrzę w jedno miejsce to pojawiają się kolory :)))Dla kogoś z boku Twój świat może jawić się w barwach tęczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. hej wpadlam tutaj przypadkowo:))))
    i mam to samo co ty:))))
    i czytajc twoj post dzisiaj wydal mi sie najfajniesza rzecza dzisiaj:)))))wiec przybijam z Toba piateczke:)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Anita, Eewelin no buziam Was mocno! :)
    Chyba jakis dzień ferelny po prostu ;)))

    OdpowiedzUsuń