W sobotę udało się spiknąć przyjaciół i razem piec pierniczki posilając się grzanym winkiem w ziołami i korzeniami. Nowa świecka tradycja rozpoczęta. Jajka na Wielkanoc też malujemy razem, postanowione! :))
Najpierw trzeba udekorować dom, żeby było świątecznie. Wyjątkowo ubraliśmy z Hałabałą choinkę tak szybko!
Bardzo mu się podobało strojenie, czy raczej stroiki :) Na moje nieszczęście wszystkie ozdoby mamy szklane, bo plastików nie trawię.
Pierwsi goście i z maminego sprzątania nici. Żeby tylko nici :D
Kolejni goście się schodzili. Aż w końcu byliśmy w komplecie!
Pieczenie czas zacząć... Hola hola, najpierw ciasto!
2 litry grzańca później....
Polecam wspólne gotowanie, pieczenie, szczególnie przed Świętami! :)
Ale fajne zdjęcia :) Strasznie to miło, tak wspólnie dekorować i bawić się :))
OdpowiedzUsuńChoineczka urocza :)
Pozdrawiam mocno.
Ale zaszaleliście ! Na pewno była świetna zabawa !
OdpowiedzUsuńHałabała jaki przejęty :) Śliczna choineczka !
Pozdrawiam !
SUPER TRADYCJA!!!!! Ja też chcę tak :D
OdpowiedzUsuńDZieki Dziewczyny, wiem, że do Waszych wystrojów mi daleko, ale moi goście byli zachwyceni. Może dlatego, że zapachy były takie świąteczne. No, ale tego w blogu wam nie przemycę ;)
OdpowiedzUsuń:*