Chorujemy sobie w naszym małym zakatarzonym mieszkanku, w naszych małych zakaszlanych łóżeczkach. Jemy nasze małe rozgorączkowane śniadanka i nie dość rozgrzane obiadki.
W sumie nie jest źle i jakoś dajemy radę z naszymi małymi nieusłuchanymi ciałkami.
Tylko niestety, "nasze" małe wredne mikroby zadomowiły się dość mocno i ciężko je eksmitować. Szczególnie,że sezon nieciekawy i są chronione prawem.
A może tak mały odkażający "szczeniaczek"?
Chyba tak!
Chyba tak!
Dużo zdrówka dla Was! My się wciąż z jelitówką męczymy...;/
OdpowiedzUsuńNic więc nie pozostaje jak ZDROWIA DLA WAS :)
OdpowiedzUsuń